Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2022

Umrzeć w męczarniach

              W cały swoim trzydziestopięcioletnim życiu nie przeżył niczego, na co mógłby się uskarżać. Miał dobrą pracę i każdego wieczoru sypiał z inną. Nie spieszył się do żeniaczki. Zamierzał szaleć dopóki starczy mu sił. Nic też nie było w stanie zepsuć mu humoru. Uważał, że jest niepokonany i nikt mu nie stanie na drodze, bo miał w kieszeni nawet prezydenta i niektórych dostojników kościelnych. Słowem, półbóg. Ktoś, komu nikt nie podskoczy. Jeszcze tego samego dnia miał się przekonać, jak bardzo się mylił. Na krótko przed północą, po opuszczeniu klubu nocnego, miał już mocno w czubie, ale i tak był zdecydowany prowadzić. Jak zwykle, miał gdzieś, czy policja go złapie, bo wiedział, że i tak nic mu nie zrobią. Nie wziął jednak pod uwagę, że ktoś go obserwuje już od jakiegoś czasu. I że ten ktoś okaże się jeszcze bardziej bezwzględny, niż on sam. Kidy tylko otworzył drzwi samochodu, poczuł nagły ból z tyłu głowy i stracił przytomność.             Kiedy zaczął odzyskiwać przyt