Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2022

Anioł z piekła rodem

              Mam czternaście lat i mieszkam w Nowym Jorku, na dziesiątym piętrze, w jednym z drapaczy chmur na Manhattanie. Już kiedy byłem bardzo mały, to znaczy miałem jakieś pięć lat, rodzice często się kłócili. Wychodziłem wtedy na dach i patrzyłem na miasto z góry. Uspokajało mnie to. Czułem się niepokonany. Byłem tylko ja i nieistotni, mali ludzie, spieszący gdzieś w sobie tylko wiadomym celu. Nie obchodziło mnie gdzie idą. Nie miałem na to wpływu, byłem za to kowalem swojego losu. Uznałem, że wyprowadzę się od rodziców, gdy tylko będę mógł legalnie to zrobić.             Tego dnia rodzice znów się pokłócili. Od ponad roku kłócili się rzadziej, a ja rzadziej wchodziłem na dach. Teraz po blisko trzymiesięcznej przerwie znowu się zaczęło, więc swoim zwyczajem wsiadłem do windy i wjechałem na ostatnie piętro. Z jakiegoś powodu drzwi prowadzące na dach nie były zamykane. Jak zawsze, skrzętnie skorzystałem z okazji i niezauważony przez nikogo wszedłem na szczyt mojego małego ś